Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 17 lutego 2015

żyj ewangelią

nie podoba mi się to, co ostatnio dzieje się w ruchu zielonoświątkowym. nie podoba mi się owo skakanie sobie do oczu, to wypominanie, kto co i z kim robi. nie, nie chodzi o zaglądanie do łóżka (choć pewnie i na to przyjdzie czas), a o to, kto spotyka się z katolikami i czy przypadkiem nic z nimi nie robi. to jest obecnie według niektórych radykałów największy grzech. spotykanie się z katolikami, utrzymywanie z nimi pozytywnych kontaktów. w ogóle nie powinniśmy ich znać. powinniśmy za to ciągle ich nawracać, napominać, mówić jacy to są źli i, że jeśli się nie nawrócą, niewątpliwie trafią do piekła. 
wrogiem wszystkich chrześcijan jest szukanie wroga w innym chrześcijaninie. nie zastanawiamy się jak często ranimy innych tylko dlatego, że wierzą inaczej niż my. ktoś został katolikiem. ok, może tam odnalazł to, czego nie mógł znaleźć tutaj. ktoś uczestniczy w nabożeństwach ekumenicznych. widocznie tego potrzebuje. ktoś chodzi na nabożeństwa do innych kościołów. może ma nieco szerszy horyzont niż cała reszta. dajmy ludziom spokój. przyjmijmy do wiadomości, że każdy ma swoje życie i pełne prawo spędzania je na swój sposób. szukanie wrogów zamiast głoszenia ewangelii, to nie najlepszy sposób spędzania życia. to nie jest rzecz, której oczekuje od nas Bóg. pamiętajmy o tym