Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 16 lipca 2012

różne definicje Kościoła

jeśli ktoś myśli, że Kościół to szkoła dla posłusznych prymusów, którzy bez szemrania spełniać będą każdą zachciankę swojego pastora dokonał właśnie wielkiego odkrycia. zdefiniował znaczenie sekty religijnej. najśmieszniejsze jest to, że najczęściej w ten sposób myślą właśnie pastorzy. różnych denominacji, żeby ktoś nie myślał, że się czepiam.

sobota, 14 lipca 2012

równe obowiązki, różne prawa.

osoby lgbt żyją w tym kraju, pracują, płacą podatki. mają te same obowiązki co reszta, ale nie te same prawa. kościoły nie mogą swoimi wierzeniami niszczyć życia innym ludziom. należy rozgraniczyć sferę świecką i duchową. chrześcijanin nie może narzucać innym swoich poglądów. może ewangelizować, głosić słowo, ale nie może wymuszać, by system prawny sankcjonował jego poglądy jako obowiązujące wszystkich.
nie może mówić "masz żyć tak jak ja ci każę, gdyż przeze mnie przemawia mój Bóg i masz go słuchać, niezależnie czy wierzysz czy nie". mówimy, że muzułmanie są agresywni wobec innowierców, ale jeśli chodzi o stosunek do osób lgbt to chrześcijanie są od muzułmanów niewiele lepsi. naprawdę niewiele.
wszystkim należą się równe prawa.

ewangelizacja to nie rywalizacja

ekumenizm to dla mnie widzenie takiego samego człowieka jak ja w członku innego Kościoła, szczególnie Kościoła innej tradycji. trzeba zrozumieć, że fakt narodzin w tym czy innym Kościele nie czyni nikogo lepszym, ani gorszym. Kościoły to nie kluby sportowe. nie mają się zwalczać czy licytować, który z  nich lepszy lub gorszy.
ekumenia to wzajemne uzupełnianie się, bycie dla siebie elementami tej samej układanki. to patrzenie na siebie jak na członków tej samej rodziny, może nie do końca tej samej narodowości czy koloru skóry, ale jednak rodziny. bycie rodziną polega również na wzajemnym współdziałaniu. a tu ewangelizacja traktowana jest jak konkurencja sportowa, a Kościoły jak firmy. który z nich założy więcej zborów, który zdobędzie więcej wiernych.
nie dla Boga, a dla siebie jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości.