Łączna liczba wyświetleń

środa, 3 grudnia 2008

porównanie?

w komentarzach pod poprzednią notką tyczącą w głównej mierze Kaki pojawił się wpis "a my mamy Boruca". przyznaję, że nieco mnie on zdziwił. co za "my"?. jacy "my"?. Polacy?. kibice Celtic Glasgow?. katolicy?. autor komentarza, który oczywiście nie raczył się podpisać (tacy jesteśmy odważni?) nie wyjaśnia tego problemu, a szkoda.
myślę, że pije on do religijności Artura Boruca. no właśnie, religijności, a nie życia z wiarą w sercu. bo cóż takiego bramkarz Celticu wyrabia? paraduje w koszulce z Janem Pawłem II przed kibicami Glasgow Rangers, pokazuje im środkowy palec (to jakieś katolickie pozdrowienie?). prowokuje protestanckich mieszkańców Glasgow, których tam jest większość. naraża siebie i klub na kary ze strony federacji piłkarskiej.
ostatnio właśnie rozwodzi się z żoną i publicznie prowadza się z nową kochanką. nie jestem brukowcem nie opisuję prywatnego życia nikogo, niemniej jednak sprowokowany przez głupi wpis musiałem jakoś zareagować. pytam więc autorze komentarza gdzie widzisz podobieństwo między Borucem, a Kaką?. Brazylijczyk to w pełni świadomy chrześcijanin, który zawsze wie co mówi i co robi, a Boruc to tylko kompromitujący swoje wyznanie i swój kraj katolik. bo szkockie media przy każdym wybryku Boruca nie omieszkują zaznaczać kraju jego pochodzenia.
"my mamy Boruca"?. wielka szkoda i wielki pech zarazem.

Brak komentarzy: