Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 22 stycznia 2009

ekumenizm na pokaz

trwa Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. inicjatywa sama w sobie niewtpliwie dobra i pozyteczna niemniej jak zwykle wykorzystywna jest do aktualnej nie chcę powiedziec walki politycznej, ale na pewno do czegoś w tym stylu. robi sie wielkie halo z tego, że istnieją w tym kraju inne niż katolickie świąetynie. pokazuje się jak to duchowni rzymskokatoliccy (bo nie udawajmy, że chodzi tylko o nich) wchodzą do świątyń "braci odłączonych" jak to Watykan raczy pięknie nazywać ludzi, którzy jeszcze 50 lat temu byli zwykłymi heretykami. mówi się, że w naszym kraju są jeszcze inne tradycje chrześcijańskie poza tą jedną właściwa.
to jest tylko tydzień. jak wiadomo rok ma ich całe 52. zamiast patrzeć na te 7 dni pokazówki dla mediów patrzmy na pozostałe 358 dni normalnego życia. a tu już tak wesoło nie będzie. tu już będzie lokalna walka z każdym niekatolickim przejawem duchowości, szczególnie na terenach nie mających silnej tradycji luterańskiej czy też prawosławnej. będziemy mieli do czynienia z odmową wydania przez kuratorium zgody na rozwój szkoły bo niekatolicka. z zamiarem niedopuszczenia dzieci do pierwszej komunii bo rodzicie ośmielili się je posłać do ewangelicznej szkoły, która przecież nie respektuje "katolickiego systemu wartości". wiadomo, dzieci mają chodzić do publicznej (czyli państwowej) szkoły, która katolicki system wartości jak najbardziej reprezentuje.
śmieszą mnie takie zachowania. śmieszy mnie to ciągłe zapewnianie o równości wobec prawa. o wolności wyznania. ludzie, którzy tak mówią albo świadomie kłamią, albo nie wiedzą w jakim kraju żyją. ale zapewne to pierwsze. gdyż 99% osób przemawiających publicznie w tym kraju zwyczajnie kłamie. najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że my o tym dobrze wiemy, a mimo to i tak ich wybierzemy na kolejną kadencję. dla mnie niezrozumiały paradoks.
dobrze przynajmniej, że 11 listopada na uroczystościach (ale tylko wojskowych) widziałem wszystkich trzech Biskupów Polowych Wojska Polskiego. na uroczystościach państwowych sytuacja wróciła do normy. był tylko jedynie słuszny biskup
dziś mija rok od katastrofy CASY. zginęło dwudziestu wojskowych. nie wszyscy byli katolikami. z jakim trudem przyszło wymówić wielu dziennikarzom, że uroczystości będą ekumeniczne. jakby dotąd nie słyszeli takiego słowa. może i rzeczywiście nie słyszeli. skoro żyje się w kraju w którym można usłyszeć, że luteranie przecież nie są chrześcijanami, bo nie uznają papieża.
na inauguracji Baracka Obamy modlitwę odmówił pastor Rick Warren. i co zobaczyliśmy w telewizji? "Inwokacja dr Ricka Warrena". tak brzmiał napis na dole ekranu. dziwne, że w rzekomo tak katolicki mkraju nie może komus przejść przez usta słowo "pastor" ani tym bardziej słowo 'modlitwa'. ale o tym już chyba pisałem.
dajmy sobie spokój z tym Tygodniem Modlitw. tak zwyczajnie z uczciwości. po co ciągnąć coś, co i tak nie istnieje? by pokazać innym, że potrafimy się modlić na pokaz? w to nikt nie wątpi. pytanie tylko czy przynosi nam to jakikolwiek zaszczyt.
jak zwykle jesteśmy mistrzami świata w Nikomu Niepotrzebnych Rzeczach. szalenie inspirujące.

Brak komentarzy: