odeszła jedna z moich myszek. była ze mną od listopada. od samego początku była taka jakaś apatyczna, osowiała. myślałem, że myszy jak ludzie. jedna jest nadpobudliwa, druga apatyczna. może jednak była chora, a ja tego nie zauważyłem. ale normalnie jadła, piła, dawała się brać na ręce, wchodziła po ramieniu zupełnie jak jej towarzyszka. tylko taka jakaś smutna i osowiała była. druga jakby nie zauważyła jeszcze jej nieobecności.
jutro kupię drugą myszkę. też będzie jej Klara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz