Łączna liczba wyświetleń

piątek, 2 lipca 2010

skreśl ich obu, część druga.

dzwoni do mnie wielu znajomych i próbuje namawiać do głosowania na jednego K. lub na drugiego K. naprawdę myślą, że to takie proste? nie zdają sobie sprawy z tego, że jeden i drugi to tragedia dla tego kraju? nie wiem, może nie.
bo na kogo głosować? wiem, że pisałem już o tym wcześniej, ale może jednak warto powtórzyć. skoro wiele osób nie zrozumiało, że nie mam na kogo głosować i dalej próbuje mnie namawiać do oddania głosu to może warto spróbować jeszcze raz.
Komorowski. dwa sztandarowe projekty, które Platforma musi przepchnąć za wszelką cenę. maksymalne cięcie wszystkich wydatków socjalnych ponieważ to biedni mają płacić za kryzys, a nie bogaci, którzy go wywołali i finansowania partii przez firmy, gdyż liberałom jak zawsze za mało pieniędzy na kampanię.
zastanówmy się nad tymi projektami.
obcinanie wydatków socjalnych. wiadomo, że za kryzys ktoś musi zapłacić. komu zabrać najłatwiej? wiadomo. tym najbardziej bezbronnym, najbiedniejszym, którzy nie mają się komu poskarżyć, nie mają nikogo, kto ich obroni. przecież za kryzys nie mogą płacić ci, którzy go wywołali. bogaci koledzy polityków Platformy. nigdy się na nic takiego nie zgodzą i zaraz zakręcą kurki z dotacjami na następne wybory.
i tu dochodzimy do drugiej kwestii. finansowanie kampanii wyborczych przez firmy (w domyśle duże koncerny). wiadomo coś za coś. my wam damy kasę, a wy nam ustawy, które (nomem omen) ustawią rynek według naszych reguł. dadzą nam pełną wolność i dodatkowo żadnej kontroli ze strony organów państwa. oto wolność gospodarcza w rozumieniu dzisiejszych neoliberałów. my możemy wszystko, pracownik i państwo nie mogą nic. bo przecież nie zapominajmy o tym, że prawo pracy i prawa pracownicze staną się czymś na kształt dinozaurów. tzn wymrą śmiercią nagłą i gwałtowną. pracownik będzie tylko dodatkiem do maszyny, a jak coś mu się nie będzie podobało to...brama otwarta.
teraz Kaczyński. będzie próbował maksymalnie powiększyć sferę wpływów kościoła katolickiego. oczywiście jako prezydent ma niewielkie pole manewru, ale zawsze może wetować obyczajowe ustawy. będzie popierał każdy ruch którym kościół katolicki będzie chciał zawłaszczyć jeszcze więcej terenu dla siebie. będzie dzielił Polaków na tych "swoich" i tych "od ZOMO". będzie pamiętał tylko o swoich. i sparaliżuje jak tylko będzie mógł życie naszego kraju, gdyż niemal każda ustawa uchwalona przez PO będzie przez niego wetowana.
nie wiem, który jest gorszy. na wszelki wypadek nie zagłosuję na żadnego. pierwszy raz skreślając obu będę miał czyste sumienie.

1 komentarz:

Unknown pisze...

Jest jeden sposób - badać duchy. Ja zbadałem i zagłosowałem. I żeby było śmiesznie ... na Pana K.
Którego? To proste, wystarczy zbadać duchy....