Łączna liczba wyświetleń

środa, 8 czerwca 2011

wizja lepszego kraju.

marzy mi się sytuacja, że w Polsce jest najwyżej 25 Kościołów, z których każdy ma najwyżej 4 mln członków. wtedy ten kraj byłby lepszy, normalniejszy. praktycznie każdy miałby w rodzinie i wśród przyjaciół członków innego Kościoła. w tym momencie "inny" nie byłby wrogiem, jak to się często teraz zdarza, a takim samym człowiekiem o nieco odmiennych poglądach.
utopia? być może. ale każdemu wolno marzyć. podzieliłem się tą wizją z paroma znajomymi katolikami. nie byliby zbyt zadowoleni. uznali, że taka wizja spowodowałaby, że katolicy znaleźliby się w mniejszości. to im mówię, że przecież jest w tym kraju sporo Kościołów katolickich.a oni swoje, że tylko en z Watykanu jest prawdziwie katolicki. to ich pytam, czy Polska ma być katolicka czy normalna. kiedyś był już taki jeden polityk, który twierdził, że nieważne czy Polska będzie biedna, czy bogata, byleby była katolicka. całe szczęście po tym "polityku" dawno ślad zaginął, ale jak widać ten typ myślenia jeszcze gdzieś się zawierusza. odpowiedzieli, że dla nich Polska ma być wierna tradycji. ja tego nie rozumiem. dla mnie Polska ma być nowoczesna i przyjazna obywatelowi, a nie zapatrzona w tradycję.
no, taką mam wizję. wiem, że się nie spełni, ale pomarzyć można.

Brak komentarzy: