Łączna liczba wyświetleń

piątek, 15 marca 2013

co wtedy zrobimy?

to bardzo trudny czas dla polskiego himalaizmu. wielki sukces i jeszcze większa tragedia.  jakie wnioski możemy wyciągnąć my, chrześcijanie z tego, co wydarzyło się na Falchan Kangri? oni dla pierwszego w historii zimowego wejścia gotowi byli poświęcić życie. i rzeczywiście je poświęcili. teraz szykuje się kolejna ryzykowna wyprawa, celem odnalezienia ciał zmarłych himalaistów. ona także może zakończyć się czyjąś śmiercią, mimo wszystko pójdą tam.

i tu dochodzimy do sedna sprawy. oni są gotowi zginąć, by być pierwszymi, którzy weszli zimą na szczyt. co my, jako chrześcijanie jesteśmy w stanie uczynić, by zanieść Chrystusa tym, którzy Go nie znają? czy postawimy nasze życie na szali? czy może jednak stwierdzimy, że warto nasze życie zachować i nie pchać się tam, gdzie można je stracić?
takie mnie naszły pytania i rozterki po tym, co wydarzyło się w Hindukuszu. a o to pytam również siebie. bo tak łatwo mówić o oddaniu życia dla Jezusa. a jak przyjdzie co do czego...

Brak komentarzy: