Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 7 maja 2009

21


coś się zaczyna w tym kraju zmieniać. to już nie jest jak 20 lat temu kiedy wszyscy omamieni blaskiem kapitalizmu i krociowymi zyskami jakie osiąga się w tym mitycznym systemie pozapominali, że są ludźmi i należą się im jakieś prawa. prawo stanowił ten, kto inwestował, kto miał kasę. zupełnie jak na Dzikim Zachodzie.
jednak Polacy już nie dają się tak robić w balona. walka robotnicza dotarła już i do nas. protesty jakie w ostatnich miesiącach ogarniają nasz kraj mogą być zaczątkiem czegoś nowego. czegoś, co zmieni tę rzeczywistość. oczywiście są i tacy, którzy w to powątpiewają. którzy protestujących nazywają zadymiarzami. tak samo powątpiewali ci, którzy rządzili w tym kraju 30 lat temu. a jednak historia pokazała, że przegrali. i ci również przegrają. bo gniew ludu to straszna siła przed którą nie ma ratunku. przekonali się o tym rządzący w Ameryce Łacińskiej kiedy jeden kraj po drugim przechodził w ręce nie obcego kapitału, a swoich obywateli. oczywiście nazywa się ich populistami, komunistami, a agentów CIA nazywa się legalną opozycją.
dziś taki sam ruch tworzy się w Polsce. ruch, który ma na celu konsolidację środowisk pracowniczych, wspólną obronę przed wyzyskiem, wywalczenie praw należnych każdemu człowiekowi wyłącznie z racji bycia człowiekiem, a potem w przyszłości być może sięgnięcie po władzę. skoro na kontynencie latynoamerykańskim się udało czemu ma się nie udać u nas.
naprawdę zadziwiające jest, że premier rządu nazywa ludzi walczących o swoje prawa zadymiarzami. chamstwo, buta i arogancja jakie są udziałem obecnych elyt porażają. tak mówili stalinowscy aparatczycy. tak mówił Franco, Mussolini. tak mówili wszyscy ci, którzy normalnych ludzi mają za nic nie warte śmieci. jedne mówi do ludzi "zadymiarze". drugi mówi do człowieka "spieprzaj dziadu". trzeci mówi do podtopionych rolników "trzeba się było ubezpieczyć". głupota rządzących jest porażająca. kiedyś za to zapłacą. i po to między innymi powstaje ten ruch. by pokazać ludziom, ze istnieje droga wyzwolenia. że mogą się zorganizować i wygrać. że już nikt nigdy ich nie upokorzy.
21 postulatów. jak w 1981. jak wtedy tak i dziś potrzeba konkretnej realnej zmiany. zmiany faktycznej a nie tylko papierowej. przeczytajcie je. zastanówcie się o czym tak naprawdę mówią. czego chcą ludzie, którzy je napisali. bo może się okazać, że chcecie dokładnie tego samego.

Brak komentarzy: