Łączna liczba wyświetleń

środa, 27 maja 2009

mała przerwa

a tak. właściwie czemu nie? przecież nie można ciągle pisać dużo i długo. nie mogę być ciągle na najwyższych obrotach bo bym musiał sięgnąć po dragi. a przecież nie o to chodzi.
pojawia się problem wielu bloggerów. znajomi domagają się nowych tekstów. ale przecież trzeba mieć o czym pisać. polityka? ciągle to samo. religia? sam nie wiem, co na razie pisać. społeczeństwo? ciągle nic nie warte.
choć mała przerwa może nie tak do końca. piszę. wróciłem do uprawiania małych form prozatorskich. są to na razie szkielety tekstów, na których będę wieszał akcję. kupiłem tom opowiadań Stephena Kinga "Po zachodzie słońca". perełki. wiem, że to bezczelna reklama za którą mi zresztą nikt nie zapłaci, ale ten tomik spowodował mój powrót do pisania. i się cieszę z tego.

Brak komentarzy: