Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 24 lutego 2009

derby

wszyscy znamy historię o Dawidzie i Goliacie. z góry skazany na porażkę zwykły pasterz kontra najpotężniejszy wojownik filistyński. wiadomo było jak to miało się skończyć, a wszyscy wiemy jak naprawdę się skończyło.
w ubiegłą środę mieliśmy takie starcie Dawida z Goliatem w Primera Division. na gigantycznym Camp Nou doszło do derbów Barcelony. na przeciw siebie stanęły jedenastki FC Barcelona i Espanyolu Barcelona.
piłka nożna ma dwie wielkie prawdy, które sprawdzają się coraz częściej. "nazwiska nie grają" oraz "derby rządzą się własnymi prawami". skazywany na pożarcie Espanyol zagrał wszystkim na nosie i "pojechał" Barcę 2-1. obie bramki zdobył zawodnik kiedyś nie chciany w obozie rywala.
piszę o tym, by zaznaczyć, że nie zawsze wszystko toczy się według jakiegoś standardu. piszę to też jako kibic Espanyolu. taki mały przerywnik w ferworze codziennego życia.
pamiętaj, że tak jak Espanyol ty też nie musisz przegrać. że na tym świecie jest dla ciebie i miejsce i sens. Bóg ma plan dla każdego człowieka. wystarczy tylko skorzystać. a wtedy będziemy się cieszyć jak zawodnicy Espanyolu. bo udało nam się coś, co nie miało się udać. wygraliśmy z tym światem, pokonaliśmy śmierć i odbierzemy należny nam wieniec. pamiętaj o tym. każdego dnia masz szansę. i tylko od ciebie zależy czy ją wykorzystasz.

Brak komentarzy: