Łączna liczba wyświetleń

środa, 11 marca 2009

po owocach...

zmarł profesor Religa. całe życie określał się jako osoba niewierząca, więc nic dziwnego, że pogrzeb będzie miał charakter świecki. w pełni to akceptuję.
niemniej w prasie pojawiły się informacje, że być może na pogrzeb wybierze się któryś z hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego. tego już kompletnie nie rozumiem. pogrzeb jest niejako imprezą prywatną. to rodzina, czy na podstawie własnych decyzji czy też denata określa jak on będzie przebiegał. pakowanie się w niego ludzi związanych z instytucjonalną religią jest nawet nie dużym nietaktem, ale zwyczajnym chamstwem.
co ci ludzie chcą przez to osiągnąć?. czym chcą zabłysnąć?. czy może po prostu nie ścierpią sytuacji, ze pogrzeb znanej osoby może się odbyć bez ich udziału. nie przepuszczą chyba żadnej okazji, by nie "zabłysnąć" publicznie. a czy zrobią to rozsądnie czy wywołają skandal nie ma pewnie dla nich żadnego znaczenia. byle tylko pokazać się w telewizji.
nie wiem, może mają nadzieję, że rodzina się z tego ucieszy? że być może nie akceptowała takiego stylu życia Profesora i będzie rada z ich uczestnictw w pogrzebie? może zamierzają odprawić jakieś obrzędy religijne? nie wiem. wiem tylko, że takie zachowanie to zwykła zadyma. ale jeśli chodzi o instytucje kościoła rzymskokatolickiego nic już nie jest mnie w stanie zdziwić. skoro uważają się za udzielnych władców tego kraju, może również za swoją własność uważają każdego jego mieszkańca?
jak widać nie potrafią oni niczego uszanować. nawet czyjejś śmierci. zawsze musi być tak jak oni sobie wymyślą. w końcu po owocach ich poznacie

Brak komentarzy: