Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 24 marca 2009

prowokacja czy głupota?

w Szkocji doszło do ataku na dom Artura Boruca. incydent niewątpliwie przykry niemniej niektóre środowiska w naszym kraju próbowały dorobić do tego obłąkańcza ideologię. otóż ataku dokonali protestanccy terroryści (?!), którzy nienawidzą naszego bramkarza za jego katolicyzm.
no cóż, nazywanie "terrorystami" ludzi tylko dlatego, że atakują oni katolika jest chyba bardzo dużym nadużyciem. zwłaszcza, że wielu w Polsce jak tylko może unika nazywania terrorystami irlandzkiej IRA tylko z uwagi na jej katolickie korzenie. a chyba IRA ma na swoim koncie znacznie bardziej spektakularne akcje niż rzucanie cegłami w czyjś dom.
pewien brukowiec posunął się nawet od zamieszczenia zdjęcia kibiców Rangers z podpisem "protestanccy kibice Glasgow Rangers cieszą się ze strzelenia bramki katolickiemu Celticowi". naprawdę trudno o większą głupotę i ciasnotę umysłu.
niedługo dojdzie do sytuacji w której za samą krytyczną wypowiedź o kościele katolickim człowiek zostanie nazwany "terrorystą", naprawdę trudno czasem dociec w jakim się mieszka kraju. czy w kraju gdzie każdy człowiek może liczyć na ochronę i szacunek czy też w kraju, gdzie segreguje się ludzi ze względu na ich światopogląd?
nazywanie we wspomnianym brukowcu Belfastu miastem "podzielonym, gdzie katolicy i protestanci ledwo się tolerują, a napięcie wyczuwane jest na każdym kroku" nie jest chyba najlepszą reklamą owego miasta i czekającego nas już w sobotę meczu.
ataku na dom Artura Boruca nie dokonali "protestanccy terroryści" jak to chcą niektóre media. dokonali go piłkarscy chuligani, którzy być może dorabiają sobie religijną ideologię. ale to tylko pod publiczkę, co w Polsce powinno być doskonale zrozumiałe. w naszym kraju również masa ludzi, w tym polityków robi sobie z katolicyzmu wyłącznie ideologię mającą im pomóc w życiu czy też w karierze. i nikt ich za to nie gani. widocznie niektóre zachowania tolerujemy, a innych już nie.

Brak komentarzy: